Podróż w czasie
W zamierzchłych czasach, bo w 2012 roku miałem okazję spełnić dziecięce marzenia każdego dziecka wychowanego na Jurassic Parku Stevena Spielberga. Brałem udział w najprawdziwszych wykopaliskach! Wraz z kilkunastoma studentami i wolontariuszami, pod czujnym okiem paleontologa Dawida Surmika, szukaliśmy w skałach wapiennych skamielin triasowych gadów. Był to wspaniały czas, aczkolwiek walenie kilofem przez pół dnia w niemiłosiernym upale może dać nieźle w kość. Ale czego się nie robi dla nauki! Wykopaliska odbywały się na terenie nieczynnego kamieniołomu Sadowa Góra w Jaworznie. Już wtedy były prowadzone pierwsze prace w zakresie przystosowania obiektu jako miejsca rekreacji dla mieszkańców Jaworzna i okolic. Aż wstyd przyznać, ale od tamtego czasu nie zajrzałem do Sadowej Góry, aż do wczoraj. Muszę powiedzieć, że jestem zachwycony i dawno żadne miejsce nie wywarło na mnie tak pozytywnego wrażenia. Teren jest, wydawałoby się, niewielki, ale spędziłem w nim ponad 2,5 h i czuję totalny niedosyt! Powstał tutaj najwyższej klasy Ośrodek Edukacji Ekologiczno – Geologicznej GEOsfera. Tablice dydaktyczne są wykonane na najwyższym poziomie, zdecydowanie deklasującym większość innych, jakie w życiu widziałem. Fantastyczne grafiki opatrzone ciekawymi i profesjonalnymi tekstami uczą nas o geologii i paleobiologii, a także o współczesnych siedliskach roślin i zwierząt. Niesamowitym elementem, który totalnie zawładnął moim sercem jest starannie urządzony ogród sensoryczny. Są w nim posadzone i opisane gatunki roślin, które rosną w około kamieniołomu oraz pospolite gatunki obce, używane w nasadzeniach. Świetnym pomysłem są również globusy, na których możemy zobaczyć jak wyglądały lądy na Ziemi w różnych epokach geologicznych. Szczególną atrakcją są świetnie wykonane rzeźby przedstawiające kopalne gady. Są wśród nich także notozaury, których szczątków szukaliśmy w 2012 roku.
Całą Geosferę można zobaczyć z góry. Schodkami wychodzimy na skarpę kamieniołomu i wędrując ścieżką wzdłuż zarośli tarniny obchodzimy cały kamieniołom. Udało mi się znaleźć pierwsze kwitnące gatunki po okapem krzewów. Pospolicie występuje tutaj pierwiosnka lekarska (Primula veris), lubiąca suche murawy tak jak rozchodnik wielki (Sedum maximum) czy wilczomlecz sosnka (Euphorbia cyparissias). W wilgotniejszym miejscu udało mi się znaleźć piękną kępę fiołka wonnego (Viola odorata). Natomiast pospolicie i miejscami masowo, w bardziej suchych miejscach kamieniołomu występuje inny gatunek fiołka o bledszych kwiatach. Napsuł mi on trochę krwi podczas próby oznaczenia. Ostatecznie wydaje się, że jest to fiołek kosmaty (Viola hirta), jednak kilka nietypowych cech wskazuje, że może to być krzyżówka z fiołkiem pagórkowym (Viola collina). Nie udało mi się dotrzeć do położonego niedaleko powierzchniowego pomnika przyrody „Sasanka”, ale myślę, że będzie jeszcze na to niejedna okazja. Po obejściu całego kamieniołomu docieramy do mostu, na którym jest osadzony oszklony taras widokowy, z którego widzimy całą Geosferę, a w tle kominy Elektrowni Jaworzno.
Kończąc wycieczkę natknąłem się na dużą tablicę informującą o wykopaliskach z 2012 roku. Niestety na zdjęciu się nie załapałem, ale okazało się, że zostałem wymieniony, jako jeden z uczestników. Tym miłym akcentem zakończyłem wczorajszą podróż w czasie (geologicznym i sentymentalnym). Z całego serca polecam to miejsce każdemu. Na pewno nie będziecie żałować!